środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział VII ♥

Dedykuje ten rozdział  Kim Kolwiek ;*
_______________________________________________________________

*Oczami Libby*
     Rano obudziłam się w swoim pokoju w ubraniach z wczoraj. Pewnie Zayn mnie tu przyniósł. Mimo swojej woli wstałam z łóżka, wzięłam gorącą kąpiel. Ubrałam się w TO. Włosy zostawiłam rozpuszczone i zrobiłam lekki makijaż. W sobotę moje urodziny. O nie. Tylko nie to. Chcociaż może nie wiedzą kiedy mam urodziny. Nie, Emily wie, a po za tym jest blog na którym też na bank wiedzą. Mam cichą nadzieje, że nie będzie nikt robił z tego wielkiego halo. Usiadłam przed telewizorem. Pstrykałam i zobaczyłam wywiad chłopaków. (R- reporterka, Z- Zayn, Lo-Louis, Li- Liam,  N-Niall, H- Harry)
Najpierw były gadki o ich karierze i wg, a potem zaczęły się sprawy miłosne. 
R: Harry dochodzą nas słuchy, że podoba Ci się tancerka i najlepsza przyjaciółka Libby Davis, Emily Owen. Czy to prawda?
H: Hem... tak, ale myślę, że więcej niż podoba. Jesteśmy z razem z Emily od wczoraj. 
Że co? Przez niego o mało co się nie udławiłam.
R: To pozostaje życzyć mi tylko Wam szczęścia. Liam i Louis. Wy nadal jesteście w szczęśliwych związkach. Prawda?
Lo: Tak.
Li: Oczywiście.
R: A ty Zayn? Pozbierałeś się po zerwaniu ze swoją dziewczyną?
Z: Tak.
R: Dochodzą nas słuchy, że coś kręcisz z Libby Davis, czy to prawda?
Z: Nie skądże to moja przyjaciółka. Przyjaźnimy się tak jak Libby z resztą zespołu.
I zaczął się mój temat. Nie miałam ochoty słuchać tego dalej. Mogłam iść i dać w cztery litery Em, że mi nie powiedziała, ale wolałam dokończyć mój rysunek w domu na moim balkonie.

*Oczami Zayn'a*
     Po tym cholernym wywiadzie postanowiliśmy iść do Emily. Trudno było wyprzeć się uczuć do Libby. Ciekawe czy w ogóle oglądała ten wywiad. Gdy weszliśmy do domu Em, zaprosiła Nas do salonu, a sama poszła do kuchnii,
- Libby ma w sobotę urodziny, a tak się składa, że nie przepada za swoimi urodzinami.- powiedziała.
- Bo?- spytał Harry.
- Nie lubi szumu wokół własnej osoby. Dla niej urodziny to katorga, bo wszyscy są dla niej mili i wg.- powiedziała nie wiedząc jak to wytłumaczyć. 
- To trzeba to jakoś zaplanować.- powiedział Lou. Po tym jak skończyliśmy panować zaprosiliśmy Libby. Przyszła po 20 minutach.
- Co jest tak ważne, że wyciągnęliście mnie moich myśli pogrążonych nadzieją i z rysowania?- spytała na progu, gdy otworzyłem jej drzwi.
- Też miło Cię widzieć.- powiedziałem.
- Hey. -powiedział i cmoknęła mnie w policzek na przywitanie.
- Hey i powtórzę pytanie: Co jest tak ważne, że wyciągnęliście mnie moich myśli pogrążonych nadzieją i z rysowania?- powiedziała.
- Jakich myśli?- udała zdziwienie Em.
- Ty już dobrze wiesz. Mam nadzieje, że nic nie planujesz.- powiedziała.
- Co? Ja? Nie.- powiedziała.
- Mam nadzieje.- powiedział, usiadła i wzięła moją puszkę i się napiła.
- Ej to moje.- powiedziałem i zabrałem jej puszkę.
- No weź, zbierzesz puszkę swojej przyjaciółce z którą przyjaźnisz się jak reszta zespołu. - powiedziała i wyszczerzyła zęby, a potem zrobiła słodkie oczka. Czyli jednak oglądała.
- Eh... masz.- powiedziałem i dałem jej puszkę.
- Jest.- powiedziała.
- Tobie to się nikt nie oprze. -powiedziała Emily.
- To tylko zrobienie słodkich oczek.- powiedziała.- Jak będziesz coś od Harrego chciała na bank pomoże.- zachichotała.
- Pff. Na pewno.- powiedział.
- Zobaczymy.- powiedziała.

*Oczami Libby*
- W czwartek jedziesz z nami nad morze. W piątek i poniedziałek załatwiliśmy ci wolne. Wracamy w poniedziałek.- powiedział Harry
- Że co?- spytałam.
- No. Jedziemy w dziewiątkę.  Cały zespół, dziewczyna Liam'a i dziewczyna Louis'a, Emily i ty.- powiedział Harry.
- Muszę?- jęknęłam.
- Tak.- powiedział bez zastanowienia Zayn, stojący za moimi plecami, a ja jęknęłam. Nie miałam wyboru.
~Czwartek~
     Rano obudzili minie moi sąsiedzi. W końcu będę musiała ich poznać zrobię to jak przyjadę. Jadę nad morze. Zawsze kochałam morze, góry zresztą też. Przyroda to jest mój żywioł. Kocham ją. Umyłam się, ubrałam w TO. Lekki makijaż, rozpuszczone włosy i gotowe. Teraz trzeba sprawdzić, czy wszystko mam. Omiotłam wszystko wzrokiem. Jest wszystko. Zadzwonił dzwonek. Do mojego domu wparowała ósemka zwariowanych ludzi. Poznałam Eleanor i Danielle. Są miłe polubiłam je. Wyszliśmy z domu. Przede mną stały dwa auta. 
- Ok. Liam i Louis z Eleanor i Danielle jadą w jednym aucie, a Emily, Libby, ja, Zayn i Niall w drugim.- powiedział Harry. Wsiedliśmy do auta. Przez większość drogi, gadaliśmy, wygłupialiśmy się i w ogóle, ale też się zastanawiałam. Oparłam głowę o szybę i myślałam o wszystkim co zdarzyło się do przyjazdu do Londynu. Dużo się zmieniło. Nagle do głowy wpadły mi myśli o Zayn'ie. Już sama nie byłam pewna co do niego czuje to było takie nurtujące. Sama nie wiedziałam co czuje, ale jak będę już na sto procent pewna to zobaczmy teraz jest tylko przyjaźń. Już dwa dni i moje urodziny, tylko błagam oby Emily nic nie powiedziała o urodzinach chłopakom. Zostało mi tylko modlenie. Ktoś szturchnął mnie w ramie,a tym kimś okazała się Zayn. Byliśmy na miejscu. Wysiadłam z auta i rozejrzałam się. Tu było pięknie. Już z daleka było czuć morze. Weszliśmy do domku, który wynajęli chłopcy. 
- Jest tylko 5 sypialni. Musimy się podzielić.- powiedział Liam.
- Ja z Em, Li z El, Lou z Dan, Zayn z Lib, a Niall sam.- powiedział Harry.
- A czemu mam być akurat z Zayn'em?- spytałam.
- Bo tak powiedziałem.- powiedział Harry. Trudno, chyba przeżyje. Poszłam z Zayn'em na górę się rozpakować. Gdy skończyliśmy, była już 23, postanowiłam się położyć.


_____________________________________________________________ 

Hey!
Przepraszam, że tak krótko, ale pisałam na szybko.
AL mam nadzieje, że Wam się spodobał.
To na szybko, ale mam dla was pewną niespodziankę. 
Uczucia między Libby, a Zayn'em będą się pogłębiały. ;]
Stałe czytelniczki na to liczyły.
Wszystko się rozkręci.
Liczę na waszą wyrozumiałość.
 Nie wiem jak wy, ale ja jestem średnio 
zadowolona z pójścia do szkoły.
 No właśnie, a jak szkoła to i rzadziej rozdział ;C
Obiecuje, że będę pisać kiedy będzie się dało i jak najlepiej.
Filozoficzna ;**

3 komentarze:

  1. Świetny, szkoda, że taki krótki. Liczę na dłuższe tak jak poprzednie ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. od kiedy napisałaś, że ich uczucia rozkwitną, czekam w napięciu na kolejny rozdział :*
    nominowałam cię do Liebster Blog Award :)
    po więcej szczegółów zapraszam na mojego bloga :) http://w-rytmie-marzen.blogspot.com/
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny! Jak każdy zresztą ;) Czekam na kolejny :D


    http://cappiono.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń